Skateboarding across the border: skate & unite

Chyba każdy skater marzy o tym, aby beztrosko spędzać czas na deskorolce w ciekawych miejscach, z ciekawymi ludźmi. Stąd powstał pomysł czesko-polskiego transgranicznego projektu “Skateboarding across the border: skate & unite”. Cały projekt jest wspierany przez Fundusz Wyszehradzki.

Idea zakłada 3-dniowy skatetrip czterech czteroosobowych ekip z Polski po Czeskim pograniczu, i czterech czteroosobowych ekip z Republiki Czeskiej po Polskim pograniczu. Tak, deskorolka jest wszędzie, granice lub nie – ale skateboarding po prostu jest obecny wokół nas, tak samo jak powietrze.

Po skatetripie wszystkie ekipy spotykają się na skateplazie w Szczytnej na czesko-polskim “meczu” deskorolkowym. A po zawodach jest jeszcze dobra, międzynarodowa integracja przy piwku – czyli przede wszystkim okazja do wymienienia myśli i poglądów o deskorolce, pomysłów i doświadczeń. Tak, marzenia się spełniają.

plakat_szczytna-22Jun14

Lines of Bielawa 2014

Rusza czarny koń zawodów deskorolkowych. Po raz siódmy już.

2-3 sierpnia A.D. 2014

Kto był na Lines of Bielawa, ten wie co będzie. A kto nie był, niech jedzie zobaczyć, bo czegoś takiego nie ma nigdzie indziej.

A teraz trzeba iść na deskę, bo dzisiaj jest Go Skateboarding Day.

 

 

Kolejna kradzież projektu skateparku

Zawsze staram się pozytywnie patrzeć na świat. Ale wszyscy wiemy, że nie zawsze wszystko wokół nas jest piękne. W takich sytuacjach nie wolno siedzieć cicho, bo milczenie jest przyzwoleniem.

Właśnie zobaczyłem na Idosk8.com montażyk ze skateparku w Górze Kalwarii. Jak już paru komentatorów zauważyło, jest to plagiat. Plagiat Rzgowa, projektu Fractal Skateboarding sprzed sześciu lat:

Rzgow by Fractal

Według informacji ze Specyfikacji Technicznej Wykonania i Odbioru Robót Budowlanych skateparku w Górze Kalwarii (czyli części dokumentacji projektowej skateparku), projekt plagiatu został wykonany przez firmę “Pracowania projektowa MAXPOL” z Radomia.

Pracowania projektowa MAXPOL skopiowała – czyli kolokwialnie mówiąc –  ukradła projekt skateparku Rzgowa. Prawdopodobnie dlatego, że albo w tej firmie pracują dyletanci (oczywiście o dobrej woli, którzy “nic” nie wiedzieli), albo ta firma ma po prostu złą wolę i jest nieuczciwa.

Natomiast wykonawcą skateparku – czyli firmą budującą za 411.804 pln – w Górze Kalwarii była firma “Dombud Anna Zadorożna Ryszard Zadorożny Sp. j.”, która ma już na swoim koncie realizację drugiego plagiatu, po wcześniejszej budowie skateparku w Siemiatyczach – nieudolnej kopii skateparku w Siedlcach, również mojego projektu. Oczywiście, na pewno wszystkie zbieżności są najzwyklejszym przypadkiem.

Disclaimer: powyższy post nie jest “atakiem” na firmę “Pracownia projektowa MAXPOL” z Radomia, ani na Dombud, jedynie podaję fakty. W Polsce jest jeszcze parę innych firm, których skateparki – zarówno projekty, jak i wykonanie – z perspektywy skatera również pozostawiają wiele do życzenia.

Rozwiązaniem tego rodzaju problemów jest zrobienie projektu skateparku (“dokumentacji projektowej skateparku”) przez biuro projektowe, którego właścicielami są skaterzy. A następnie przypilnowanie, aby to biuro projektowe miało nadzór autorski w trakcie budowy. Jest tak dlatego, że nigdy nie wiadomo, kto wygra przetarg na budowę – może się zdarzyć kompetentna firma budowlana, albo taka, która tylko mówi, że się zna na skateparkach.

Rzgow referencje

Decyzja, komu powierzyć projekt i nadzór – należy do lokanej sceny.

Not everyday is a Go Skateboardng Day

Każda społeczność ma jakieś swoje zasady, zazwyczaj niepisane. I ten fakt, że są jakieś reguły, powoduje, że ta społeczność się odróżnia od otaczającej jej rzeczywistości – czyli w jasno określony sposób istnieje.

Gdzieś, kiedyś, pojawiło się hasło “everyday is a skateboarding day”. Że niby taka rebelia, łamanie zasad, nawet tych “zasad deskorolkowych”. Czyli łamanie tego, co stoi u podstaw społeczności – w tym przypadku deskorolkowej.

To hasło jest bez sensu. Dlatego, że deskorolka jako społeczność, bez zjednoczenia się, bez wspólnego działania na podobnych zasadach, nie ma progressu. Żeby to zrozumieć, wystarczy przypomnieć sobie piękne polskie przysłowie: “Kupą, mości panowie”.

Dlatego Go Skateboarding Day polega na tym, że tego dnia zamiast iść na studia, do pracy, do szkoły, idzie się na deskę. “Zamiast”, a nie “po”.

Gdyby pomimo tego przekornie założyć, że “everyday” by miało się równać z “Go skateboarding day” – to by codziennie trzeba było olewać szkołę i pracę. A to by było bez sensu, ponieważ wtedy ten jedyny dzień manifestacji istoty skateboardingu traci swoją wyjątkowość. A co za tym idzie – całe znaczenie, które dodaje tożsamości deskorolce.

Celebrate skateboarding.

goskateday2