Filipek Szalak interview

O wbiegających dzieciach pod koła i kółka. Drażliwy temat. 18+

Kilka miesięcy temu moja sąsiadka chodziła po osiedlowej ulicy, od domu do domu, i mówiła wszystkim, że mają wolniej jeździć samochodem. Na pytanie dlaczego jeszcze wolniej, skoro każdy na tej ulicy jeździ 20-30 km/h, odpowiadała: “Bo mój synek nie uważa i wbiega pod koła samochodu.”

Nie wiadomo, czy to dobrze czy źle, że sąsiadka nie mieszka przy autostradzie.

Od paru lat, analogiczny fenomen można zaobserwować na wielu skateparkach. Dzieci powodujące poważne zagrożenie wbiegając pod koła rowerów bmx czy desek, oraz totalnie zbulwersowani rodzice, awanturujący się, że: “na dziecko trzeba uważać”. Owszem, trzeba i należy uważać na dzieci. Pytanie jest tylko, kto przede wszystkim powinien uważać na dzieci? I co to znaczy “uważać”? “Uważanie” jest w sposób naturalny połączone z oczami – z patrzeniem.

Poniższy wywiad pomoże otworzyć oczy i pomoże “uważać”. Uważać na sposób, w jaki się wychowuje swoje własne dziecko.

“Każde dziecko jest inne” – tak, dziś każde dziecko jest hajnidem.

Dziś się mówi high need child. Za 10 lat będzie to high need teenager. A za 20 lat high need adult.

Przeskoczmy zatem od razu na koniec i bądźmy już dziś dorosłymi hajnidami. Dorosłymi hajnid skejtami.

Filipek ma może dopiero tylko 12 lat, ale poniższy wywiad powinien każdy rodzic przeczytać i się zastanowić.

Nasz młody bohater w bardzo prostych słowach tak naprawdę daje odpowiedź i rozwiązanie obecnych problemów z “high needami”. Każdemu dziecku życzę takich rodziców, jakich ma Filipek. Mądrość.

W 2016 Filip Szalak brał udział w wielu zawodach deskorolkowych, a niektóre po prostu wygrał. W kategorii juniorów wygrał zawody organizowane przez Polski Związek Sportów Wrotkarskich w Gdyni. Wygrał również zawody, w których uczestnicy nie byli dzieleni na kategorie – 3-ci przystanek Skateboardowego Grand Prix Polski na 1st Floor w Lublinie. Na tej imprezie Filipek miał jeszcze lepszy przejazd niż bardzo dobre przejazdy 20-kilkuletnich kolegów – Marcina “Juniora” Pawuniaka i Łukasza “Bolka” Dzido (który ostatecznie wygrał cykl mistrzostw Grand Prix w 2016).

Jak to się stało, że Filipek tak dobrze jeździ na desce? Czy chodzi również do szkoły?

Ile masz lat?

12.

Gdzie i jak się zajawiłeś deskorolką?

Kiedyś ciocia mnie zabrała na skatepark w Świdniku i tam zobaczyłem jak jeżdżą chłopaki i mi się spodobało.

A kogo wtedy widziałeś?

Gomułę, Świnię i Kubatora.

To nie zajawiłeś się deskorolką w jakiejś szkółce deskorolki?

Nie.

To może nauczyłeś się jeździć na deskorolce w jakiejś szkółce deskorolki?

Nie.

A jak jeździłeś na desce, to czy rodzice byli cały czas z Tobą i co chwilę się Ciebie pytali czy przypadkiem nie chcesz czegoś zjeść, albo czy nie chce Ci się pić?

Nie.

W ogóle nie byli przy Tobie, jak jeździłeś na desce?

Nooo, dawali mi pieniądze.

Stali nad tobą i za każdy trick Cię chwalili i dawali Ci pieniądze?

Nieee. W domu, jak szedłem na skatepark, żebym sobie kupił picie i jedzenie.

I nie mówili co chwilę do Ciebie “uważaj”?

Przez pewien czas tylko, jak wychodziłem na deskę.

A czy rodzice wożą Cię na różne zawody?

Tak.

Czyli w tym, w czym samemu jeszcze sobie nie radzisz, to rodzice Ci pomagają – tak jak na przykład nie masz prawa jazdy. A w pozostałych sprawach powoli stajesz się samodzielny.

No tak.

Wygrałeś trzeci przystanek cyklu mistrzostw deskorolkowych Polski 2017 (Skateboardowego Grand Prix Polski), który odbył się na 1st Floor w Lublinie. Co powiedzieli rodzice, jak się dowiedzieli, że wygrałeś?

No byli ze mnie dumni i mówili żebym to robił dalej. No i cały Facebook potem to wiedział, wszyscy znajomi rodziców, chwalili się w pracy.

No to super! A czy bardzo cierpiałeś z tego powodu, że startowałeś ze skaterami dwa albo i trzy razy od Ciebie starszymi?

Nie, haha.

A dlaczego?

No bo nie, ja już tak lubię.

Dlaczego tak lubisz?

No bo tak trochę jak się startuje z tymi młodszymi, to tak się inaczej czuję. A ze starszymi to mam wyższy poziom, mam większą zajawę, że jeżdżę ze starszymi i satysfakcję.

Jakie masz stopnie w szkole?

Czwórki.

A z czego najlepiej Ci idzie, a z czego najgorzej?

Najlepiej mi idzie z matmy. A najgorzej z polaka, bo mam bardziej trójki.

Jakie masz plany na przyszłość?

Chciałbym nadal jeździć na desce.

filipek-szalak-kickflip

Kickflip – Lublin, Go Skateboarding Day 2016. Fot. Adrian Bubicz

Mniej kostki brukowej w Lublinie

I kolejny krok w dobrą stronę. Po roku prezydentowi Lublina udało się podpisać “Standardy Piesze“, które są efektem paroletniej pracy projektu “Miasto dla Ludzi“, z którym miałem przyjemność współpracować.

W dokumencie czytamy: “Należy stosować wysokiej jakości nawierzchnie umożliwiające wygodne poruszanie się (…). Przykładami takich nawierzchni są: duże płyty bezfazowe kamienne lub betonowe, nawierzchnie asfaltowe, nawierzchnie jednolite betonowe. Należy ograniczyć stosowanie betonowej kostki brukowej, w szczególności fazowanej.”

Czyli równe i gładkie chodniki, zrobione raz, a dobrze, na 20 lat. Tego potrzebuje też deskorolka.

mniej-kostki-brukowej