Dzisiejszy post jest poświęcony wszystkim malkontentom, narzekającym na skatestoppery ;-).
Z perspektywy fakira, jest to idealna ławka wypoczynkowa. Z perspektywy buca-urzędnika jest to pokazanie swojej władzy i siły. A z perspektywy skatera? Dodatkowa atrakcja? Slidy siadają spokojnie :D.
Ale zauwazylem ze skejciki jak musza walczyc ze skatestoperami to traktuja to jako dodatkowa atrakcje i utrudnienie ktore poprostu trzeba pokonac lepiej jezdzac na desce 😀 takze nie ma tego zlego ale z tymi stoperami nie chcial bym sie spotkac
houli szit, to juz naprawde klimat grillowanego skejcika